Samo powstanie przełomu Dunajca owiane jest tajemnicą. Wśród miejscowych górali krąży wiele legend, które próbują wyjaśnić jego historię. Jedna z nich mówi o walecznym rycerzu Ferkowiczu, który gonił tędy króla węży. Trasa jaką się poruszał miała właśnie stać się owym Przełomem Dunajca. Inna z kolei głosi, że ujście Dunajcowi wyrąbał sam król Bolesław Chrobry. Badacze oraz historycy nie są w stanie na dzień dzisiejszy dać nam jednoznacznej odpowiedzi dotyczącej genezy tego miejsca.
Zostawmy jednak historię Przełomu i przejdźmy do istoty samego spływu. Początkowa jego przystań znajduje się w Kątach. Wybudowana została ona w latach 1975-1976 i od tego czasu dzielnie służy turystom z całego świata. Oprócz samych pawilonów przeznaczonych właśnie dla turystów znajduje się tutaj także duży parking oraz budynek socjalny dla flisaków. Wzdłuż drogi do przystani podziwiać możemy pienińskie obrazy geologiczne – każdy ustawiony tam obraz został dodatkowo opisany, aby ułatwić turystom jego zrozumienie.
Spływ Przełomem Dunajca Udział w spływnie nie wymaga specjalnego przygotowania oraz ekwipunku. Należy jednak wiedzieć, że podczas wycieczki może być chłodno. Przyda się zatem dodatkowe okrycie wierzchnie, które w razie czego będzie można wykorzystać. Tratwa flisacka, na której będziemy podróżować, składa się z pięciu drewnianych czółen o wymiarach 5,75 m na 45 cm. Są one mocno związane i wymoszczone gałązkami świerku lub jedliny. Łodzią, na której może przebywać 10 dorosłych osób (lub 8 dorosłych i 4 dzieci) kieruje dwóch doświadczonych flisaków. Sterowanie odbywa się za pomocą długich żerdzi – tak zwanych sprysek. Trasa spływu ma długość 15 km. Pokonujemy przy tym różnicę poziomów wynoszącą aż 36 metrów. W zależności od aktualnego stanu wody czas trwania spływu wynosi od 2 do 3 godzin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz